Książę Dracula, 1931

Sylwia

Pierwszy horror, jaki w życiu obejrzałam i nie żałuję - czasem nawet banie się relaksuje Rolling Eyes

Nie wiem, jak tworzono do filmu dym w latach 30, ale poza zbyt dużym i dziwnym nietoperzem, nie powiem, żeby czegoś temu filmowi pod tym względem brakowało. Postać Draculi tajemnicza i w dziwny sposób pociągająca... i duży plus za Europę Centralną - widocznie, 90 lat temu ludzie byli bardziej obeznani z geografią, niż dziś Smile

Jednak, poza licznymi plusami, ten film ma jedną zasadniczą wadę - Kodeks Haysa. Za mało krwi i zażerania.

Książę Dracula (Dracula), 1931

Słońce zachodzi, kiedy młody biznesmen Renfield, dociera do zajazdu w pobliżu Przełęczy Borgo w Transylwanii. Ma on do wypełnienia zadanie - rozmowę biznesową z kupcem na angielską posiadłość Opactwo Carfax. Mężczyzna nie słucha ostrzeżeń miejscowych, twierdzących, iż jego klient, hrabia Dracula jest wampirem, wstającym z trumny jedynie w nocy. Gdy dociera na miejsce, zastaje zrujnowany zamek, wraz z uprzejmym właścicielem, którego z czasem coraz bardziej zaczyna się bać. Rozmowa zmierza w kierunku podróży statkiem do Anglii a kończy utratą przytomności Redfielda. Po tym, zostaje on ugryziony przez Draculę i zmieniony w jego niewolnika. W miejscu destynacji, ląduje w szpitalu psychiatrycznym, w sąsiedztwie Carfax a wampir zaczyna polowanie w Londynie.

Scenariusz: Tod Browning, Louis Stevens
Reżyseria: Tod Browning
Muzyka: Philip Glass (z roku 1988)

Obsada:

Bela Lugosi – hrabia Dracula
Helen Chandler – Mina Harker
David Manners – John Harker
Dwight Frye – Renfield
Edward Van Sloan – profesor Abraham Van Helsing
Herbert Bunston – doktor Jack Seward
Frances Dade – Lucy Weston
Joan Standing – Briggs, pielęgniarka
Charles K. Gerrard – Martin
Carla Laemmle – Młoda pasażerka powozu
Michael Visaroff – karczmarz
Josephine Velez – Grace
Dorothy Tree – żona Drakuli
Cornelia Thaw – żona Drakuli
Geraldine Dvorak – żona Drakuli
Donald Murphy – pasażer powozu

Film można obejrzeć na CDA, za darmo i legalnie.
Link: [link widoczny dla zalogowanych]

<iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/VoaMw91MC9k" title="YouTube video player" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture"></iframe>

deFranco

No tak. Dzieło o którym pisano już tysiące tekstów i ciągle prowokuje do dyskusji.
Szanuję jako klasykę, która jest kultowa dla pewnej części fanów horroru.
Ale dla mnie to jedna z najgorszych ekranizacji Draculi jaką widziałem (musiałbym się
zastanowić czy była jakaś gorsza. Możliwe że tak).
Głównie za sprawą drewnianego Beli Lugosi. Jego kiepskie aktorstwo i wygląd
wzbudzają u mnie raczej uczucie politowania. Pozostałe elementy też mnie nie
jakoś nie urzekły. Universal w tamtym czasie miał lepsze horrory, nie mówiąc
już o produkcjach europejskich.